Powiedzenie głosi, że wszystko co dobre, szybko się kończy. A może czasami trwa dalej, tylko nie wydaje nam się już takie dobre. Ja tam nie wiem. Urlop to dobra rzecz i faktycznie mógłby nie kończyć się tak szybko, ale z drugiej strony gdyby urlop nigdy się nie kończył, to byłby jak praca i nie sprawiałby już tyle przyjemności, prawda? Przynajmniej tak mi się wydaje.
A tak naprawdę chodzi o to, żeby przekonać siebie i otoczenie, że wracanie do pracy po przerwie to dobra rzecz. I że praca jest dobra. Autosugestia czyni cuda i trzeba się motywować. Człowiek po urlopie ma być wypoczęty i z ochotą wracać nawet do najgłupszych obowiązków. I tak trzeba.
Zatem. Po urlopie z werwą wracam jutro do biura, a w bonusie wieczorna impreza. I fajnie.
Następne wolne w listopadzie.
Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz