Nie mogę iść spać, choćbym chciała. A to dlatego, że nagrywam płytę. A to trwa. I trwa. Trudno.
Ponieważ nic konstruktywnego nie przychodzi mi do głowy, pomyślałam, że sobie napiszę na blogu kilka słów. Pewnie już zapomnieliście, że istnieję, tak dawno się nie odzywałam... Ach, jaka jestem żałosna, kierując te słowa do ludzi, których nie ma. Bo przecież nikt tego nie czyta, no chyba że powiem napisałam notkę na blogu, może przeczytasz? Tylko że ostatnio jakoś mi się nie chce. Śmieszne.
Nie chodzi o to, że nie miewam przemyśleń. Miewam, można nawet powiedzieć, że za wiele. Moimi przemyśleniami dzielę się werbalnie z ludźmi do których mogę gestykulować, bo mnie widzą. Z ludźmi, którzy nawet odpowiadają. Są interaktywni! Są tacy na świecie jeszcze.
A rzeczy które pisałam tutaj trzy lata temu... Takimi rzeczami przestałam się dzielić, bo już dawno się nimi podzieliłam. Ile razy można słuchać tego samego, ile razy można to czytać? Są limesy. Poza tym przemyślenia napadają mnie daleko, a na dodatek nie chce mi się już klikać.
Przemyślenia nie do powiedzenia zapisuję w kajeciku. I nikomu nic do tego, nawet mnie, bo pismo jest nie do odcyfrowania już po dwóch tygodniach. Ci, którzy chcieliby wiedzieć, niech mnie zapytają - może będę miała nastrój do zwierzeń. Zresztą niektórzy już nie muszą pytać. Ci którzy wiedzą - niech się nie martwią. Zawsze przechodzi.
Nie umarłam, czekam na zmartwychwstanie - pewnie koło marca albo kwietnia. Będę się odzywać.
W razie wątpliwości proszę o kontakt.
Pozdrawiam,
Madgalena
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jest takie powiedzenie ze "myślenie szkodzi" i Ty jestes tego doskonałym przykładem . IMO jak tak duzo nie myślisz to szczęśliwasza jesteś panno-"nikt mnie nie kocha pójde do lasu niech mnie zjedza pajaki"
OdpowiedzUsuńTeraz wystarczy tylko wprowadzić słowa w życie... Myślenie jest przereklamowane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
teneniel
Zawsze będę się martwić i czasem tu zaglądam ;)))
OdpowiedzUsuńJaga
hm.
OdpowiedzUsuńSą tacy, co zawsze się martwią i będą martwić, zwłaszcza jak wpadasz w to jesienno-zimowe coś.
Jak mawia Admirał Kęs układając się do snu - "nie budzić do wiosny"...
limesy? o bosze! załóżmy sobie epsilon mniejszy od zera...
OdpowiedzUsuń