sobota, 25 listopada 2006

No tak...

Na początek trzeba się przywitać. Dzień zły zatem.
Tak, wiem, jestem głupia i zakładam bloga tylko po to, żeby się poużalać nad sobą. Nie licze na to, że ktoś tu będzie wchodził, ale w sumie co mi zależy. Przecież piszę to bardziej dla siebie. I może nikt się nie zorientuje, że ja to ja. Bo nie zamierzam się przedstawiać. Internet zapewnia nam do pewnego stopnia anonimowość i zamierzam to wykorzystać do granic możliwości, bo to przecież nie ważne kim jestem.
Tak samo jak nie ważne jest ile mam ulubionych, do ilu należę klubów i ile mam gifów w menu. Właściwie nie chodzi nawet o to, że piszę jakieś sensowne rzeczy... Nie, chodzi o to, żeby pisać. Więc będę pisać. Nie obiecuję, że regularnie, nie mówię, że zawsze prawdę. Nic nie powiem. Jak ktoś przeczyta, to sam zobaczy. A że bez reklamy, na mylogu nie ma się czytelników, to nie liczę na to, że będę je miała, bo nie mam zamiaru się reklamować i komercjalizować.

A teraz zacznijmy się użalać... Wiecie, jak to jest, kiedy nie chce Wam się nawet pisać? Bo ja wiem, ostatnio jakaś depresja mnie napadła i nie mogę się z niej wygrzebać, a już z trzy tygodnie mnie trzyma. No i co? Właściwie to nie jest tak źle, tylko jakoś tak niewiadomo. Heh... No niemoc taka raczej niż cokolwiek innego.
Ale za to fajny szablon sobie dobrałam.
Nie mam weny dziś na więcej, więc nie napisze nic, ale przecież nikt się tym nie przejmie, prawda?

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz