poniedziałek, 17 grudnia 2007

O tym, że marnuję czas...

Wiecie, jak to jest, kiedy czujecie, że czas przecieka Wam przez palce i nawet nie wiadomo, co się z nim dzieje? Mam coś takiego, że widzę, jak czas mija i jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że nic nie zrobiłam. Jest połowa grudnia, zbliżają się Święta, koniec roku, a nawet można powiedzieć, że nowy rok już tuż za progiem się czai, a ja nadal nic nie robię. Moja praca magisterska leży i kwiczy, olałam studia całkowicie, moje życie towarzyskie nie istnieje, nic się nie zmienia.
Myślałam, że kiedy już będę 'na swoim', wszystko będzie inaczej. A ja nadal siedzę wieczorami w domu i nie mam co ze sobą zrobić, jednocześnie nie mogąc się za nic zabrać. Gdybym miała telewizor, pewnie spędzałabym przed nim większość czasu. Tak zwany marazm. Ale tym razem innego rodzaju jakby. Bo to nie chodzi o to, że mi się nic nie chce. Bo robię pewne rzeczy. Ale nie robię nic konstruktywnego. Nic. Tak naprawdę nie widzę żadnych efektów mojej jakiejkolwiek działalności.
Obiecywałam sobie kiedyś, że nie wpadnę w kierat taki, jak moi rodzice. Praca, dom, fotel, zakupy, praca, dom, praca, dom, telewizor, łóżko, praca... A jednak widzę, że mnie to ogrania.
I nie wiem, jak to zmienić. Naprawdę nie wiem.
Idą Święta. Powinnam spędzić je na refleksji, bo tak wypada. Wydaje mi się, że powinnam je spędzić na pisaniu pracy, bo jest to wolny czas, który mogę na to poświęcić. A zapewne spędzę je przebywając z rodziną. Co w sumie jako takie jest całkiem miłe i pożądane. Tak czy siak będę miała wyrzuty sumienia. Ale i tak bym je miała.
Bo najwyraźniej nie umiem bez nich żyć. Szkoda tylko, że nie umiem sobie poradzić z nim zapobiegliwością.
Kiedyś za to wszystko się wezmę. A teraz się na tym położę. Parafrazując Kubę Sienkiewicza. I spychotechnicznie pomyślę o tym jutro. Jak Scarlett O'Hara. Z wyrzutami sumienia też się da żyć. Prawda?
Jutro poniedziałek. Nienawidzę poniedziałków. Zwłaszcza, że to ostatni tydzień przed Świętami. Trzeba coś zrobić.
Fuckin' hopeless...

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz