niedziela, 15 marca 2009

O tym, że już niedaleko...

Jeszcze mi zostało do napisania podsumowanie. I wstęp.
Co się pisze we wstępie i podsumowaniu? Zwłaszcza, jak się nie wie, jaki jest cel pracy i czy są jakieś wnioski? Sama nie wiem...
No ale nic. Będzie dobrze. Widać koniec. Teraz trzeba się tylko sprężyć i zdążyć. I wreszcie koniec.
Weekend uważam za udany i produktywny. Mimo wszystko.

Trzymajcie kciuki!! Już niedługo.

Pozdrawiam.
M.

4 komentarze:

  1. coś Ci nie poszło z dodawaniem notki i Ci się dodała półtora raza :)
    i nie wiem co się pisze we wstępie... ja tam nadal jestem na etapie szoku i oburzenia, że pierwszy rozdział powinien mieć więcej niż dwie strony...

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz dobrze? Chyba już tak...

    A z tymi stronami - mówiłam Ci. Powiększ czcionkę do 20 i zobacz, ile Ci wyjdzie...

    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. teraz dobrze
    a stron mam już 4 ale za to 2 źle... znaczy dobrze ale w złym rozdziale
    więc mogę powiedzieć że szaleję - po tym jakże produktywnym vekendzie mam już 2 rozdziały! (co z tego że po 2 strony każdy?)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cel pracy: uzyskanie tytułu magistra
    wnioski: narobiłam się jak głupia i dochodzę do wniosku, że i tak nikt poza mną tego dokładnie nie przeczyta...

    OdpowiedzUsuń